Super debiut Emigranta M w strzegomskiej „gwiazdce”

Aug 25, 2013   //   Novinky

W „Mekce” polskiego WKKW – Strzegomiu, na sierpniowych zawodach CNC *,  ekipa Hipodromu Five Oaks zameldowała się w sześciokonnym składzie.  Po konkursie ujeżdżenia w „gwiazdce” Kasia Miętus, po bardzo udanych przejazdach ustępowała jedynie rutynowanej reprezentantce Czech – Gabrieli Slavikovej na Berry Nice. Kasia na Metro była druga, a na debiutującym w tak trudnym konkursie Emigrancie M – trzecia, pozostawiając w pobitym polu m.in. uczestników mistrzostw świata i medalistów Mistrzostw Polski seniorów.         Z powodzeniem przeprowadziła swe konie – Emona M i Burzę przez konkurs ujeżdżenia, startująca w klasie L Żaneta Niczyporuk. Trzecia nasza amazonka – najmłodsza z tego dzielnego tercetu – Alina Mikołajczak, na krnąbrnej klaczy Montana spisała się o niebo lepiej niż na wcześniejszych zawodach w Czechach, a na siwym Porterze była w swojej klasie najlepsza z Polek, uznając wyższość  jedynie Finki i Czeszki.      Z powodu ulewnych burz, które poprzedziły zawody, rywalizacja na parcourze była wyjątkowo trudna. Mnożyły się eliminacje i upadki podczas lądowań. W tej sytuacji bardzo wartościowy  wynik uzyskała w „gwiazdce” Kasie na Emigrancie, która, jako jedyna w tej klasie, pokonała parcours na czysto. Na Metro przesunęła się na 7. pozycję. Żaneta przeprowadziła swe konie przez konkurs z jedną zrzutką. Błędów na Montanie nie ustrzegła się także Ala, która fantastycznie spisywała się na Porterze. Zanosiło się na świetny, bezbłędny przejazd, gdy na dwie przeszkody przed końcem parcouru siwek… przewrócił się podczas lądowania. Na szczęście  Ala i Porter wyszli z opresji bez szwanku.      Podczas próby terenowej nad Strzegomiem królowało już słońce. Jako pierwszy do bardzo trudnego 1-gwiazdkowego crossu ruszył Emigrant pod Kasią. Para ta sprawiła  niesłychaną niespodziankę, pokonując trudną trasę bezbłędnie, w bardzo profesjonalny sposób, z drugą bardzo trudną przeszkodą wodną włącznie. Brawo!!!  Kasia na „Emciaku” zajęła druga lokatę, a na Metro, który niespodziewanie pozwolił sobie na błąd przy wyjściu po łuku z coffina – na pozycji ósmej. Żaneta zaczęła  „dzień prawdy” od bardzo dobrego, bezbłędnego przebiegu w klasie L na Emonie . Równie dobrze poczynała sobie na Burzy, notując na swoim koncie jedynie małe przekroczenie normy czasu. Montana pod Alą ruszyła do crossu bardzo ofensywnie i niestety w połowie trasy „popisała” się ogromnym skokiem z bankietu; za brak rutyny u  klaczy rozstaniem z siodłem zapłaciła filigranowa amazonka – to się  nazywa pech…  

Comments are closed.